- Spokojnie, pokaż się, to nie będę.
Wyjmuje zdjęcie klaczk z porzuconego niedaleko małego albumu.
Offline
Alicorn
D: Hm... nie sory.
Offline
- Aha...
Stevie wyglądał troszę dziwnie... ten zarost, znaczek, kolorystyka...
Ostatnio edytowany przez Steven (2013-05-19 19:19:52)
Offline
- Xana...
Steve cicho westchnął.
Offline
- A ty jesteś?
Patrzy w tykającą go nicość.
Offline
- S-spokojnie. Ja jestem Steven. Może... pójdziemy gdzieś?
Uśmiecha się.
- Bo przecież ''Nigdy nie idziesz sam''.
Offline
- No.
Jakoś chciał mu podać kopytko (XD).
Offline
- No... wybierz sobie miejsce.
Offline